Niegdyś popularny w całej Polsce. Teraz – jako jedyny ssak w Polsce umieszczony jest na czerwonej liście zagrożonych wymieraniem gatunków Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody w kategorii gatunków krytycznie zagrożonych. Lecz wciąż tępiony i zabijany – czas, aby chomik europejski został chroniony prze system dopłat do ostoi chomika i rekompensat.
Zmiany niszczące populacje chomika europejskiego
Podstawową przyczyna wymierania chomików są wielohektarowe uprawy monokulturowe, zwłaszcza kukurydzy, utrata małych nieuprawianych połaci gruntów jako siedliska służącego za schronienie oraz mechanizacja rolnictwa. Te zmiany w rolnictwie przyczyniły się do wymierania chomików do tego stopnia, że w ostatnich 40-tu latach ich zasięg występowania w Polsce skurczył się o 75% i wciąż drastycznie spada.
Do wymierania populacji chomika europejskiego dokładają się drogi, które stają się miejscem egzekucji i które izolują chomiki od innych rodzin i terenów. Zwierzęta nie mogą się przemieszczać i wymieniać genami, nie mogą gromadzić odpowiedniej ilości pożywienia. Zostają uwięzione na kawałku pola, na którym nie mają już perspektywy przetrwania i z którego nie ma ucieczki.
Wreszcie chomikom zagrażają też przydomowe zwierzęta – psy i koty, które również polują na chomiki, co sprawia, że każdego dnia ginie zapewne kilka osobników, co jest bardzo dużą strata dla populacji.
Krytycznie zagrożony wyginięciem ssak Europy celowo zabijany
Polacy wciąż zabijają celowo te cenne przyrodniczo zwierzęta. Mylą ze szczurami. Odwołują się do wciąż pokutujących mitów, że chomik jest niezwykle niebezpieczny i może masowo zagrozić plonom. Niegdyś pokutowały legendy wiejskie jakoby chomiki porywały do swoich nor dzieci, rzucały się na ludzi i wygryzały wnętrzności. W rzeczywistości to one boją się ludzi. Gdy czują się zagrożone bronią nor i siebie czasem skacząc na napastnika i wydając ostrzegawcze dźwięki.
Realne straty
Części osób bardzo przeszkadza, że zwierzęta te kopią nory na polach i podbierają zbiory. Chomik do przetrwania zimy potrzebuje około 2 kg zboża, często w norze można znaleźć nawet kilkadziesiąt kilogramów zboża i warzyw. Sadownicy uskarżają się na to, że piach z nory zasypuje drzewka owocowe, co może spowodować straty. To straty o niewielkim zasięgu, nie ma obecnie ryzyka, że populacja nadmiernie się rozmnoży. Przypominają jednak straty powodowane np. przez żubry, które podlegają procedurze rekompensat, choć żubr nie jest już gatunkiem krytycznie zagrożonym, tak jak chomik europejski. Czas rozważyć dofinansowania i programy rekompensat, jeśli chcemy, aby ten gatunek przetrwał.
Programy rolnośrodowiskowe, rekompensaty i ostoje gatunku koniecznością
Na terenie całej Europy chomik jest poważnie zagrożony lub jego liczebność maleje. Prowadzone są różnorakie programy mające na celu przywrócenie populacji, część zakończona porażką. Największe sukcesy odniesiono w Niderlandach. Rząd Niderlandów ustanowił rezerwaty użytków rolnych i wprowadził system rekompensat. Środki te miały bardzo pozytywny wpływ na populacje chomika, których liczebność znacznie wzrosła. Z niderlandzkiego doświadczenia wynika, że zasadnicze znaczenie w ochronie chomika ma przejrzysty system umów i płatności za programy rolnośrodowiskowe.
Bianka Heyman